piątek, 14 lutego 2014

Stasio wędrowniczek

Mój syn nie przestaje mnie zadziwiać. Ja wiem, że drugie dzieci szybciej, że wzorem siostry, że facet to silniejszy... ale zadziwia. Nie jestem tu w stanie uciec od porównań. Nie żebym jakąś krytykę w stosunku do Panny Lulu, absolutnie. Córeczka miała swoje tempo, synek ma swoje, normalne.
Stach zaczął się czołgać! miał 4,5 miesiąca! (panienka miała 9). I chłopak szaleje po parkiecie. Zwiedził już salon i kuchnię (które co prawda są jednym pomieszczeniem, ale zawsze), czekam na pierwsze okrążenie dookoła kominka.
Fascynują go różne zabawki Panny Lulu, zwłaszcza klocki Lego. Jest cel, jest pełzanie. Czasem udaje mu się dorwać coś zanim panienka sprzątnie mu to sprzed nosa. Oczywiście pakuje to od razu do paszczy.
Zapatrzony jest Stach w panienkę, oj zapatrzony. Jak tylko jest w zasięgu, próbuje ją trącać, na co Panna Lulu reaguje natychmiastowym unikiem. Obserwuje ją bacznie, na szczęście nie czerpie jeszcze negatywnych wzorców (bunt panienki trwa, jak Stach też będzie takie coś przechodził, to zwariuję).
Wyszedł już pierwszy ząb, właściwie niezauważalnie (bez żadnych większych perypetii). Oczywiście ślinienie i gryzienie paluchów (jak i całej reszty świata) występuje już od jakiegoś czasu, ale widocznego momentu przerżnięcia nie zauważyliśmy.
Nieprzespanych nocy jak dotąd nie zaliczyliśmy (z powodu Stacha, bo panience się zdarzają nocne przygody). W sumie to w pełni przespanych też nie, bo Stach tak mniej więcej dwa karmienia musi w zaliczyć. Ale ponieważ śpimy razem wszystko odbywa się po omacku i błyskawicznie. W dzień Stach ma kilka drzemek (coraz mniej, ale za to coraz dłuższych), w zależności od tego na ile mu Panna Lulu pozwoli. Zrozumiała co prawda ostatnio co to znaczy być ciiiiiicho w pokoju, kiedy Stach śpi, ale bieganie tuż koło jego głowy już się do cichego zachowania według panienki nie zalicza.
Pięć miesięcy ze Stachem... czas biegnie nieubłaganie.

2 komentarze:

  1. to naprawdę Stach jest szybki, moja córeczka rozwija się w tempie Panny Lulu

    OdpowiedzUsuń
  2. Spicie wszyscy w jednym pokoju i dzieci sie nawzajem nie budza? Jak to robicie?

    OdpowiedzUsuń