niedziela, 12 sierpnia 2012

Podsumowań czas

No i minął rok... tak, tak, rok temu założyłam blog. Czaiłam się z nim jakiś czas, planowałam pisać, ale nie do końca wiedziałam co i jak, nie miałam śmiałości, śledziłam inne blogi. A potem tak ni z gruchy ni z pietruchy bo musiałam się jakoś poukładać, podsumować, robić coś regularnie, bo mnie ostatnie miesiące ciąży zamuliły.

Tak wyglądał pierwszy projekt:

Na początku pisałam z całkiem sporą częstotliwością. Nie chciałam przedobrzyć, bo wiedziałam, że długo tak nie pociągnę, dlatego pisałam posty z wyprzedzeniem i publikowałam co 2-3 dni. Potem pojawiła się Panna Lulu i częstotliwość z powodów dość jasnych spadła, ale utrzymywała się na przyzwoitym poziomie 8-10 postów miesięcznie. Najgorsze dla bloga miesiące maj i czerwiec mają tak mało wpisów z powodu zmian życiowych - wstępowałam na "nową drogę życia" i miałam z tym sporo roboty (wszystko organizowaliśmy sami), a potem "miesiąc miodowy", czytelnicy zrozumieją:)
Statystykami nie mam się co chwalić, są dość skromne, ale nie zniechęca mnie to. Wiem, że gdybym była aktywniejsza, bardziej się promowała byłoby lepiej, ale nie zależy mi na wielkiej popularności. Oczywiście nie piszę blogu tylko dla siebie, dla siebie piszę pamiętnik. Nie zamierzam też na blogu zarabiać pozwalając na umieszczanie na nim reklam (choć nie potępiam bynajmniej takich działań).
Moim zamiarem było i jest przekonywanie do ekorodzicielstwa, do stosowania pieluszek wielorazowych, do  noszenia w chuście, do życia bliżej natury, do zdrowszej i bardziej naturalnej diety, do poszukiwania harmonii we własnym życiu. Postanowiłam być testerem eko-rozwiązań i dzielić się nimi na blogu. Poza tym dzielę się trochę naszym trochę eko życiem.
Nie wiem jaka jest średnia życia bloga, ale ja swój jeszcze trochę poprowadzę, nie planuję jeszcze kończyć. Dobrze mi z tym blogiem:) Pozdrawiam wszystkich stałych i przypadkowych czytelników!

3 komentarze:

  1. A ja lubie tutaj zagladac i czerpac pomysly na eko rodzicielstwo. Podoba mi sie ta idea ale niestety daleko mi do tego (ktotko karmilam piersia, zadko nosze w chuscie, nie uzywam wielorazowek). Twoj blog jest jedynym, do ktorego regularnie zagladam. Mam nadzieje ze jeszcze dluuugo Ciebie poczytamy! Podrawiam. Marta :-)

    OdpowiedzUsuń