piątek, 2 września 2011

Porównania

Pomyślałam sobie, że dobrze by było porównać pewne rzeczy z przeszłości z tym, co jest teraz. Dlatego dzisiaj odpowiadam na te same pytania, na które w poprzednim poście odpowiadała moja mama.  



Co w dzisiejszych czasach znaczy być w ciąży ?
To doświadczenie bardzo prywatne, nie sądzę, żeby ktoś zdecydował się na dziecko ze względów patriotycznych (np. żeby miał kto zarobić na naszą emeryturę). Dla tych, którzy świadomie zdecydowali się na dziecko i bez problemu zaszli w ciążę jest to wielka przygoda. W wielu przypadkach ciąża przeżywana jest przez obojga partnerów: razem chodzą na badania (szczególnie USG), do szkoły rodzenia, powszechne są porody rodzinne.
Są też ci, dla których ciąża jest tylko problemem, wiąże się to w dużej mierze z nieświadomości „jak to się robi”. Na początku ciąży przeglądałam kilka for internetowych na te tematy, niestety zdarzały się pytania typu: „czy od pocałunku mogę zajść?”. Brak wychowania seksualnego w szkołach to coraz większy problem, zwłaszcza, że rodzice się nie kwapią, żeby uświadamiać dzieci.
Druga strona medalu, to pary, które mimo najszczerszych chęci mają problemy z zajściem w ciążę. Nie wiem czy te problemy dotyczą w szczególności naszego pokolenia. W pokoleniu naszych rodziców raczej się o tym nie słyszało, albo po prostu informacje tak łatwo się nie rozprzestrzeniały, nie było też tylu metod leczenia bezpłodności. Chwała medycynie za te metody, bo dla wielu jest to szansa na szczęśliwe rodzicielstwo.

Jakie są zakazy? co specjaliści mówią o alkoholu i papierosach?
Palenie jest zakazane, zarówno czynne jak i bierne. Alkohol niby też, ale niektórzy mówią, że na lampkę wina można sobie pozwolić. Ja sobie pozwalam na pół, bardzo rzadko. Podobno czerwone wino w niewielkich ilościach jest zdrowe, tego się trzymam. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie do końca wiadomo jakie mogą być konsekwencje.
Dodatkowo jest cała lista produktów żywnościowych i napojów, których jeść i pić się nie powinno, zakazy dotyczące niektórych aktywności fizycznych, no i oczywiście nie wolno ćpać    

Czy sugeruje się jakąś dietę?
Nie wolno się odchudzać. Kiedyś panowało przekonanie, że należy „jeść za dwojga”, teraz „dla dwojga”. W związku z tym dziewczyny trochę bardziej dbają o linię i nie objadają się byle czym pod pretekstem ciąży. Jest kilka zakazów i sporo zaleceń. Przede wszystkim powinno się jeść zdrowe produkty, dużo owoców i warzyw, a także ryby morskie (z tym mam największy problem).
Faszeruje się też te biedne ciężarne tabletkami – witaminowymi suplementami diety. Na początku ciąży się nad tym nie zastanawiała, tylko łykałam, jak mi kazano, ale teraz sobie myślę, że trochę bez sensu. Wystarczy bardziej kontrolować dietę i można się bez tego obyć, zwłaszcza, że związki zawarte w tabletkach kiepsko się wchłaniają. Przez całą ciążę miałam bardzo dobre wyniki badań, więc pewnie mogłabym je sobie odpuścić.  

Jakie badania się teraz robił?
Całe mnóstwo badań. Co miesiąc jestem kłuta… okropieństwo. Ale przynajmniej przez ciążę przestałam bać się strzykawek i mdleć na ich widok. Przyzwyczajenie robi swoje. Pewnie to i potrzebne, ale jak się ma dobre wyniki, to powinni trochę odpuścić. Poza tym USG – można sobie popatrzeć na dzidziusia, bardzo to fajne. Diagnozuje też wiele ciężkich schorzeń, którym często można zapobiec już w życiu płodowym – chwała medycynie, po raz kolejny.   

Jak to jest z pracą w ciąży?
W dzisiejszych czasach nie jest trudno o zwolnienie lekarskie w czasie ciąży i dużo dziewczyn z tego korzysta. Niby ciąża to nie choroba, ale wiele się zmienia i niektórych prac po prostu nie powinno się wykonywać. Niby pracodawca powinien przesunąć ciężarną na bardziej bezpieczne stanowisko, ale nie zawsze jest taka możliwość.
Ciąża nie jest zbyt miło postrzegana przez pracodawców. Sama spotkałam się na jednej z rozmów kwalifikacyjnych z pytaniem ”czy zamierza pani w najbliższym czasie założyć rodzinę? Bo my szukamy perspektywicznych pracowników”. Oczywiście pytanie nieetyczne, w ogóle potencjalny pracodawca nie ma prawa go zadać, ale jak tu się o to kłócić na rozmowie kwalifikacyjnej.   
Oczywiście wszystko zależy od miejsca pracy – są takie przyjazne przyszłym mamom i mamom w ogóle. Chociaż wydaje mi się, że cały czas pokutuje przekonanie, że kobieta posiadająca potomstwo jest mniej efektywna, częściej bierze zwolnienia, mniej skupia się na pracy – eksperci twierdzą, że to bzdura, ale w dalszym ciągu bywają problemy z powrotem mam do życia zawodowego.

Czy są udogodnienia dla kobiet w ciąży?
Niby są, bo kasy pierwszeństwa i miejsca parkingowe dla rodzin z dziećmi. Jednak w praktyce nie jest tak różowo. Najczęściej kasy pierwszeństwa są najbardziej oblegane. Jakoś nie chce mi się przepychać w wąskich przejściach i niby co? mam zażądać, żeby ktoś opróżnił dla mnie taśmę? Wolę już odstać swoje. Raz mi się zdarzyło z tego skorzystać, ale dlatego że miałam mało rzeczy. Nie spotkałam się też z jakąś szczególną wrażliwością ze strony społeczeństwa, ze dwa razy mnie ktoś przepuścił w kolejce – to wszystko. Na szczęście mam jeszcze siłę stać.
Z kolei miejsca parkingowe dla rodzin z dziećmi są tylko w niewielkiej ilości miejsc i do niedawna nawet nie wiedziałam, że mogę z nich korzystać. W większości marketów są tylko miejsca dla niepełnosprawnych, a tu się ciężarna nie kwalifikuje.

Jak jest z wyprawką?
Z wyprawką jest zupełnie odwrotnie niż w PRL-u. Kiedyś nie było nic, teraz jest zdecydowanie za dużo. Jesteśmy ze wszystkich stron bombardowani reklamami i zapewniani, że ten oto produkt jest absolutnie niezbędny. Trzeba zachować umiar i sprawę wyprawki dokładnie przemyśleć. Dobrze przejąć lub pożyczyć większą jej część od dzieciatych koleżanek. Przede wszystkim jest to zdrowe dla dziecka – rzeczy wielokrotnie prane nie zawierają już chemikaliów związanych z procesem produkcji.

Jak się teraz ubierają ciężarne?
Jest bardzo duży wybór ciuchów. Ubrania ciążowe dostępne prawie w każdej większej sieciówce, w Internecie i w specjalnych butikach. Z drugiej strony normalne rzeczy bywają na tyle luźne lub rozciągliwe, że da się je nosić w ciąży. Ja kupiłam sobie ciążowe spodnie i legginsy, w bluzki mieszczę się dzianinowe, takie dla normalnych kobiet.
Kiedyś brzuszek ukrywano, teraz dziewczyny starają się go eksponować. Ciąża nie jest już jakimś społecznym tabu. Moja babcia się nieco bulwersuje, że tak „z brzuchem na wierzchu” chodzę… ale jakoś mnie to nie przekonuje.

Czego uczą w szkole rodzenia?
Chodzimy do bardzo fajnej szkoły rodzenia, niby jest tu sporo teorii, ale przekazanej w bardzo przystępny sposób. Poza tym prowadzące też są trochę eko, więc nie ma zgrzytów ideologicznych. Jakoś mnie nie przekonują te szkoły, w których maluje się buźki na brzuchach ciężarnych. A uczą chyba mniej więcej standardowo wszędzie: oddychania przeponowego, pielęgnacji noworodka i opowiadają o porodzie. Mama mówiła, że podczas szkoły rodzenia kazano jej napinać kolejne partie mięśni, nas raczej uczą rozluźniania i relaksu.    

Jakie panują przesądy ciążowe?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, nie jestem przesądna. Chyba szczególnie się nie zmieniły przez te wszystkie lata. Mnie tylko dopadają przesądy dotyczące płci, ale już nie pytam na jakiej podstawie ktoś mówi: będzie chłopak, a na jakiej: będzie dziewczyna. 

2 komentarze:

  1. nalezy brac tez pod uwage roznice w roznych krajach, w UK nawet polowy badan sie nie wykonuje co w PL, nie ma kas pierwszenstwa etc etc do szkoly rodzenia nie chodze bo cala ciaze zle znioslam tak wiec nie wiem jakie sa roznice miedzy PL a UK...

    OdpowiedzUsuń
  2. tak jest, oczywiście, przy czym nie za bardzo wiem jak to gdzie indziej jest (trochę czytałam, to tyle), dlatego piszę o Polsce, Łodzi i właściwie jedynie własnych doświadczeniach

    OdpowiedzUsuń