poniedziałek, 9 grudnia 2013

Eko dziecko

Drugie dziecko jest jeszcze bardziej eko niż pierwsze, nawet jeśli to pierwsze zupełnie nie było eko. Drugie dziecko ma wiele rzeczy po pierwszym, nie trzeba kupować całej wyprawki, gadżetów, książek o pielęgnacji. O ile w ogóle ktoś to kupuje, bo można inaczej.
- Ciuchy dla malucha najlepsze są używane i nie tylko dlatego, że tanie, albo darmowe, ale dlatego, że wypłukane z wszelkiej chemii, która mogłaby podrażnić delikatną skórę. Oczywiście zdarzają się też rzeczy nowe darmowe, głównie w formie prezentów, tak się już utarło, że dziecku trzeba coś kupić.
- Zabawki też mogą być używane - po starszym rodzeństwie, albo dzieciach znajomych. Jeżeli mają być naprawdę eko powinny być wykonane z naturalnych materiałów, albo z recyclingu. Maluszkowi można zrobić na przykład grzechotkę z plastikowej butelki wypełnionej ryżem. Potem okaże się, że najlepsze zabawki to i tak te, które wcale zabawkami miały nie być: puste pudełka, nakrętki, papierki po cukierkach itp. Po dłuższym czasie ma się wrażenie, że w zabawkach się tonie, że jest ich już koszmarnie dużo i ciągle przybywa nowych (znów te prezenty).
- Pieluszki też mogą być używane, oczywiście te wielorazowe. Kolejne dziecko może dostać po poprzednim cały pieluszkowy sprzęt: otulacze, tetrę, wkłady chłonne i inne, w zależności z jakich rozwiązań się korzystało.
- Kosmetyki już raczej używane być nie mogą, ale powinny być jak najbardziej naturalne. Do pielęgnacji pupy można na przykład użyć mąki ziemniaczanej. Można jej również użyć do kąpieli w formie krochmalu, zwłaszcza dla maluchów z problemami skórnymi.
- Wózek może okazać się zbyteczny, kiedy zamierza się nosić dziecko w chuście. Spacerówka owszem się przyda, ale później i oczywiście po starszym rodzeństwie.
- Łóżeczko można sobie darować, bo przecież z maluchem wygodniej jest spać w jednym. Odkładanie w nocy dopiero co uśpionego przy piersi dziecka może skończyć się wyciem i potrzebą upiornie długiego kołysania, żeby zasnęło z powrotem. Zdarzają się rzecz jasna dzieci idealne, które uwielbiają zasypiać w swoim łóżeczku... podobno...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz